Małżeństwo jest szczególnym miejscem urzeczywistniania się miłości – podstawowego powołania człowieka. Stanowi „wielką tajemnicę” (por. Ef 5,32) zakorzenioną w zamyśle samego Stwórcy.
Powołanie do małżeństwa wpisane jest w samą naturę mężczyzny i kobiety – stworzonych przez Boga. Nie jest więc ono instytucją czysto ludzką – jest ikoną Trójcy Świętej. Kiedy małżonkowie przyjmują sakrament małżeństwa, wówczas Bóg swoją wszechmocną miłością konsekruje kobietę i mężczyznę, jednocząc ich nierozerwalnymi więzami. Sprawia, że stają się „dwoje jednym ciałem” (Ef 5,31). Dlatego od momentu ważnie zawartego sakramentu małżeństwa oboje mają obowiązek zachować wierność małżeńskiej przysiędze. Powinni o tym pamiętać w każdej sytuacji, a szczególnie wtedy, gdy pojawiają się trudności, kiedy następuje rozpad ich wzajemnych relacji, gdy przychodzi szatańska pokusa, ażeby myśleć, iż jedynym możliwym rozwiązaniem jest rozwód.
Dla Pana Boga nie ma rozwodów, bo małżeństwo ważnie zawarte jest nierozerwalne. Słowa Pana Jezusa są jednoznaczne: „»Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!«. W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: »Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo«” (Mk 10,6-12).
Kryzys relacji małżeńskiej, odejście współmałżonka jest dla osoby porzuconej, zdradzonej wielką próbą wiary i wierności przysiędze małżeńskiej. Kiedy pojawia się myśl o rozwodzie, wówczas musimy pamiętać, że z całą pewnością pochodzi ona od szatana. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla rozwodu. Istnieje tylko możliwość okresowej separacji. Pamiętajmy, że dla Chrystusa nie ma sytuacji beznadziejnych. On nas zapewnia: „u Boga wszystko jest możliwe” (Mk 10,27). Dlatego z wszystkimi kryzysami i problemami trzeba przychodzić do Jezusa, zawierzając Mu siebie i swojego współmałżonka, oddając Mu swoje bóle, lęki, a przede wszystkim grzechy.
Przezwyciężenie każdego kryzysu trzeba rozpocząć od spowiedzi. Wyznając Jezusowi wszystkie swoje grzechy, doświadczysz cudu przebaczenia. Jezus uwolni Cię ze strasznej niewoli szatana. Doświadczysz wtedy radości zmartwychwstania do nowego życia.
Odtąd codziennie staraj się uczestniczyć we Mszy św. i przeznacz godzinę na trwanie w obecności Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Módl się na różańcu i Koronką do miłosierdzia Bożego, rozważaj teksty Pisma św. Wtedy Pan Jezus będzie miał dostęp do Twego serca, aby je leczyć, przemieniać, napełniać swoją miłością i uzdrawiać relacje małżeńskie. „Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy” (Mk 9,23) – mówi Jezus. Tylko wtedy, gdy całkowicie będziesz się zawierzać Bogu w modlitwie i w sakramentach, otrzymasz od Niego siłę do przebaczenia, przemiany serca, nawrócenia oraz do odrodzenia wzajemnych relacji miłości w małżeństwie.
Wszystkich małżonków, którzy przeżywają kryzys, którzy pragną dochować wierności swej przysiędze małżeńskiej oraz Bogu, zachęcamy do przylgnięcia całym sercem do Jezusa. Wielką w tym pomocą będzie włączenie się do wspólnoty Sychar lub do Ruchu Wiernych Serc. W tym celu trzeba pójść do spowiedzi, a po przyjęciu Komunii św. całym sercem zawierzyć się Jezusowi, odmawiając zamieszczoną obok Modlitwę zawierzenia Ruchu Wiernych Serc.
Z darem modlitwy i kapłańskim błogosławieństwem,
ks. Mieczysław Piotrowski TChr z zespołem redakcyjnym